Jako że wczorajszy wieczór u mnie był jak najbardziej twórczy, nie ograniczyłam się do zrobienia jednej rzeczy. Tęsknota za śniegiem (i kubek grzanego wina), wywołała u mnie chęć zrobienia czegoś kojarzącego się jednoznacznie z zimowymi, śnieżnymi wieczorami pod kocem, z kubkiem gorącej herbaty. No i jest: moja zimowa herbaciarka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz podzielić się ze mną swoją opinią.