Tyle pysznych owoców przeszło wczoraj przez moje żabie paluszki. Z pięciu kilogramów nagotowałam dżemu (mojego pierwszego!), resztę zamroziłam w małych porcjach.
Gdy tylko zorientowałam się, że sezon truskawkowy się kończy, podjęłam męską decyzję (odkładaną przeze mnie każdego roku na następny), że tym razem zrobię ten dżem. Wyszukałam sobie przepis w Internecie, skoczyłam do sklepu po niezbędne produkty i akcesoria i rozpoczęłam dzieło zagłady (zagłady porządku w kuchni, bo po paru godzinach truskawki i dżem były wszędzie:)).
Przepis, z którego korzystałam, znajdziecie TUTAJ (klik)
A oto krótka fototruskawkorelacja z mojej misji oraz udokumentowane dzisiejsze obżarstwo (musiałam sprawdzić, co mi wyszło) ;)
Enjoy:)
Z pięciu kilogramów truskawek wyszły mi trzy litry dżemu (sześć słoików). Tak się zastanawiam, czy nie wyskoczyć do sklepu po kolejne pięć kilo... ;)
Miłego dnia!
Strasznie mi się to podoba. Mi też takie zrobisz :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magsik
Pięknie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam truskawki :))