niedziela, 24 marca 2013

Wracam po dłuższej przerwie

Pomimo zimy za oknem, wiosenne porządki już ogarnięte, kilka stroików świątecznych też już stoi. Jutro zasieję rzeżuchę i pozostanie nam tylko czekać do świąt, które w tym roku tak nie cieszą przez to okropne śnieżysko. 
Adela mi podpadła, bo roznosi po domu moje przepiórcze wydmuszki, przez co więcej mam już skorupek niż całych jajek. Toteż wydmuszki są pod ciągłą obserwacją, a kot jest na cenzurowanym.









Od jutra wracam po dłuższej przerwie do pracy, co, muszę przyznać, bardzo mnie cieszy. Nareszcie moje życie nabierze jakiejś rutyny, której tak bardzo teraz potrzebuję. Potrzebuję planu dnia, tygodnia, pewnej następowalności po sobie zdarzeń. Nie mam ostatnio weny ani chęci na rękodzieło, mój warsztat cały czas czeka na przygotowanie, a nie chcę się rozkładać z całym bałaganem w salonie. Mam nadzieję, że po świętach ruszymy dalej z remontem. Czuję się w pełni usprawiedliwiona, bo ostatnio przyszły wielkie zmiany do nas i cały czas próbujemy przystosować się do nowego stanu rzeczy. Podpowiedzią, co to za zmiany, będzie ostatnie zdjęcie. ;)

Miłej niedzieli!

4 komentarze:

  1. piękne dekoracje u Ciebie:)pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne dekoracje:)
    szczególnie jestem ciekawa tej białej metalowej klatki:) uwielbiam takie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. czyżby zmiany dotyczyły powiększenia rodziny?:):)
    ja nie zdradzałąm jeszcze ale ostatnio tez taka wiadomość na nas spadłą:) i teraz z wielką radością zajmuję się szyciem zabawek:):):)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz podzielić się ze mną swoją opinią.