wtorek, 4 października 2016
wtorek, 13 września 2016
poniedziałek, 1 sierpnia 2016
Walentynki w sierpniu ;)
Etykiety:
czuję miętę,
kartki,
scrapbooking
Znalazłam w telefonie zdjęcia kartek, które zrobiłam przed walentynkami.
sobota, 30 lipca 2016
wtorek, 19 lipca 2016
poniedziałek, 4 lipca 2016
Co słychać w miętowym pokoiku?
Etykiety:
czuję miętę,
design,
dziecko,
home,
minky,
pokój Werki,
szycie
U Werci po staremu. Mimo kilku zmian (największą jest łóżko, o którym już wspominałam), kolorystyka pozostała ta sama. Wciąż króluje mięta.
czwartek, 30 czerwca 2016
wtorek, 21 czerwca 2016
poniedziałek, 13 czerwca 2016
Pierwsza Burda
Etykiety:
bawełna,
dres dla malucha,
dresówka,
dziecko,
letnia bluzka,
spódniczka,
szorty dziecięce,
szycie
Odważyłam się! Po setkach uszytych poszewek, zasłonek, ścierek, pojemników, kocyków itp. odważyłam się! Kupiłam moją pierwszą własną Burdę i zaczęłam szyć ubrania...
sobota, 4 czerwca 2016
piątek, 3 czerwca 2016
wtorek, 22 marca 2016
Exploding box po raz kolejny
Etykiety:
exploding box,
scrapbooking
Pudełko dla przyszłej mamy udającej się na urlop macierzyński (z miejscem na życzenia, podpisy współpracowników - stąd te puste strony).
sobota, 19 marca 2016
Nowe poszewki
Etykiety:
bawełna,
czuję miętę,
dziecko,
home,
pokój Werki,
szycie
Nadchodzą wielkie zmiany u nas. Nasza ponad dwuletnia panna wyrosła ze swojego pierwszego łóżeczka i postanowiliśmy kupić dla niej kolejne, może jeszcze nie dorosłe, ale całkiem już poważne (w końcu wiek poważny!).
piątek, 18 marca 2016
Nowe życie tacy
Etykiety:
decoupage,
design skandynawski,
home,
technika serwetkowa
Taca leżała dawno zapomniana, gdzieś wysoko na szafie. Trwało to już dość długo, bo od ostatniego remontu salonu. Kolorystycznie nam nie pasowała więc czekała na lepsze czasy.
Te na szczęście nadeszły niedawno i korzystając z chwili wolnego czasu przemalowałam ją częściowo na biało, a na dnie przykleiłam motyw z moich ulubionych serwetek (które niestety pomału mi się kończą).
Tym oto sposobem taca wróciła "na salony" i znów może brylować w towarzystwie :)
Kołderka i poducha dla króliczka
Werka dorobiła się podróżnego zestawu kołderka plus poduszka. No, dorobiła, to mocne słowo, po prostu zagoniła mamę do roboty. Materiały od dawna czekały w szafie na swoją kolej, maszyna się grzała na myśl o wielkim szyciu, a matka co? Nic - praca, dom, hiszpański, praca, dom, szwedzki, praca, dom... Tak mniej więcej wyglądały moje ostatnie miesiące. Gdzieś po drodze przypałętała się choroba Wery, co też nie sprzyjało nastrojowi twórczemu.
czwartek, 14 stycznia 2016
poniedziałek, 11 stycznia 2016
Overlocka przygarnę... :)
Etykiety:
dziecko,
komin z dresówki,
na drutach,
szycie,
Zpagetti
W ramach prezentu świątecznego zamówiłam sobie parę metrów dzianiny dresowej w różnych kolorach. Gdy do mnie dotarły, byłam już teoretycznie świetnie przygotowana na to, jak szyć dzianinę na stębnówce. Przeczytałam internety wzdłuż i wszerz, dowiedziałam się o stopce z górnym prowadzeniem materiału (podobno świetna, nie wiem, bo koniec końców nie nabyłam jej), o podkładaniu flizeliny, o ściegach elastycznych...