poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Walentynki w sierpniu ;)


Znalazłam w telefonie zdjęcia kartek, które zrobiłam przed walentynkami.

sobota, 30 lipca 2016

Podarek dla Nowożeńców


Drodzy moi, dzisiaj krótko, bo jesteśmy świeżo po przyjęciu weselnym i jeszcze dochodzimy do siebie. Mam tylko nadzieję, że Państwo Młodzi rozpakowali już prezenty :)

wtorek, 19 lipca 2016

Powrót do korzeni



Nie da się ukryć, że z decoupagem mi ostatnio nie po drodze.

poniedziałek, 4 lipca 2016

Co słychać w miętowym pokoiku?



U Werci po staremu. Mimo kilku zmian (największą jest łóżko, o którym już wspominałam), kolorystyka pozostała ta sama. Wciąż króluje mięta.

czwartek, 30 czerwca 2016

wtorek, 21 czerwca 2016

Alladynki


Kolejny uszytek do szafy młodej. Zamarzyły mi się przewiewne, bawełniane alladynki dla Wery. 


Koślawe króliki


Przysiadły na balkonie dwa koślawe króle:


poniedziałek, 13 czerwca 2016

Pierwsza Burda


Odważyłam się! Po setkach uszytych poszewek, zasłonek, ścierek, pojemników, kocyków itp. odważyłam się! Kupiłam moją pierwszą własną Burdę i zaczęłam szyć ubrania... 

sobota, 4 czerwca 2016

Pościel podróżna

Kołderka i poduszka dla maluszka :)




Kartki na dzień mamy i taty


Zrobione na zamówienie, kartki okolicznościowe z okazji dnia mamy i taty:



piątek, 3 czerwca 2016

Pufa

Moja pierwsza przygoda z szydełkiem, a raczej jej efekty:

wtorek, 22 marca 2016

Exploding box po raz kolejny

Pudełko dla przyszłej mamy udającej się na urlop macierzyński (z miejscem na życzenia, podpisy współpracowników - stąd te puste strony).



sobota, 19 marca 2016

Nowe poszewki


Nadchodzą wielkie zmiany u nas. Nasza ponad dwuletnia panna wyrosła ze swojego pierwszego łóżeczka i postanowiliśmy kupić dla niej kolejne, może jeszcze nie dorosłe, ale całkiem już poważne (w końcu wiek poważny!). 

piątek, 18 marca 2016

Nowe życie tacy

Taca leżała dawno zapomniana, gdzieś wysoko na szafie. Trwało to już dość długo, bo od ostatniego remontu salonu. Kolorystycznie nam nie pasowała więc czekała na lepsze czasy.
Te na szczęście nadeszły niedawno i korzystając z chwili wolnego czasu przemalowałam ją częściowo na biało, a na dnie przykleiłam motyw z moich ulubionych serwetek (które niestety pomału mi się kończą).
Tym oto sposobem taca wróciła "na salony" i znów może brylować w towarzystwie :)



Kołderka i poducha dla króliczka


Werka dorobiła się podróżnego zestawu kołderka plus poduszka. No, dorobiła, to mocne słowo, po prostu zagoniła mamę do roboty. Materiały od dawna czekały w szafie na swoją kolej, maszyna się grzała na myśl o wielkim szyciu, a matka co? Nic - praca, dom, hiszpański, praca, dom, szwedzki, praca, dom... Tak mniej więcej wyglądały moje ostatnie  miesiące. Gdzieś po drodze przypałętała się choroba Wery, co też nie sprzyjało nastrojowi twórczemu.

czwartek, 14 stycznia 2016

Nowa kuchnia


Jesienią ziściło się jedno z moich mieszkaniowych marzeń i wyremontowaliśmy, tzn. Tomek wyremontował kuchnię. Własnymi rękami zadbał o szczęście żony, dniami i nocami malując składając, wiercąc i przycinając.

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Overlocka przygarnę... :)



W ramach prezentu świątecznego zamówiłam sobie parę metrów dzianiny dresowej w różnych kolorach. Gdy do mnie dotarły, byłam już teoretycznie świetnie przygotowana na to, jak szyć dzianinę na stębnówce. Przeczytałam internety wzdłuż i wszerz, dowiedziałam się o stopce z górnym prowadzeniem materiału (podobno świetna, nie wiem, bo koniec końców nie nabyłam jej), o podkładaniu flizeliny, o ściegach elastycznych...