poniedziałek, 13 czerwca 2016

Pierwsza Burda


Odważyłam się! Po setkach uszytych poszewek, zasłonek, ścierek, pojemników, kocyków itp. odważyłam się! Kupiłam moją pierwszą własną Burdę i zaczęłam szyć ubrania... 


Początki są ciężkie, nie wygląda to idealnie, ale już się wciągnęłam! Mogę spędzić cały wieczór na przerysowywaniu części wykroju, po to, by następnego dnia pozszywać z sobą niepozornie wyglądające kawałki materiału i w efekcie mieć własnoręcznie uszyty ciuch.

Zaczęłam od dziecięcych ubrań, pewnie minie chwila zanim zdecyduję się uszyć coś dla siebie.

Póki co, chciałam się pochwalić moimi dotychczasowymi uszytkami, z ostatnich kilku dni:

Zaczęłam od szortów w trójkąciki dla Weroniki. Szyło się je bardzo szybko i przyjemnie, więc z pewnością uszyję jeszcze kilka par na zbliżające się lato. Wykrój spodenek odrysowałam z innych szortów Weroniki, kierując się wskazówkami Joanki
Następnie, korzystając z wykroju z Burdy, uszyłam córci letnią bluzkę z ciekawym wiązaniem na plecach. Urzekła mnie od samego początku, Wera też ją lubi. 

Szorty i bluzka prezentują się na małej modelce tak:










Kolejnym moim uszytkiem jest ta spódniczka. Szyłam ją łącznie z dwadzieścia minut z jednego prostokątnego kawałka bawełny. Czuję, że jeszcze kilka takich powstanie na lato :)






Ostatnim moim uszytkiem, jeszcze ciepłym, dziś skończonym, jest ten dresik. Spodnie wykroiłam samodzielnie (trochę na oko,  trochę na czuja), chciałam, żeby były takie pumpowate. Wykrój luźnej bluzy pochodzi z Burdy. Jestem strasznie dumna z tego dresiku:




















Dobrej nocy!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz podzielić się ze mną swoją opinią.