środa, 22 maja 2013

burzowo

W Trójmieście pogoda dziś popołudniu burzowa. Ponieważ jestem boi-dudek, to gdy tylko zagrzmiało gdzieś bliżej, wyłączałam maszynę od prądu i przeczekiwałam:). Koniec końców, jakimś cudem udało mi się skończyć zasłonki i kubraczek na biurko. Zasłonki są bawełniane na lnianych szelkach (złamałam na tych szelkach chyba z 3 igły), a boczne paski do przywiązania są z koronki .  
Przez te chmurzyska za oknem zdjęcia wyszły mi za ciemne. Rozjaśniłam je trochę, ale przez to straciły na ostrości.




Kubraczek na biurko jest niezbędny, gdyż w wyniku moich przemeblowań, Tomek mój stracił swoje biurko komputerowe (było zbyt masywne, zajmowało pół pokoju) i w udziale przypadło mu moje wcześniejsze biurko- warsztat, solidnie przeze mnie zniszczone. Uszyłam kubraczek z trzech różnych materiałów (inny na front, inny na blat i jeszcze inny na boki i tył). Przód jest zapinany na suwak, żeby był dostęp do tego, co znajduje się pod biurkiem.



U mnie się pomalutku rozpogadza. Miłego wieczoru!


1 komentarz:

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz podzielić się ze mną swoją opinią.