sobota, 19 marca 2016

Nowe poszewki


Nadchodzą wielkie zmiany u nas. Nasza ponad dwuletnia panna wyrosła ze swojego pierwszego łóżeczka i postanowiliśmy kupić dla niej kolejne, może jeszcze nie dorosłe, ale całkiem już poważne (w końcu wiek poważny!). 


Nasz wybór padł na to łóżko: KLIK

Termin realizacji zamówienia dość długi, ale przynajmniej mam czas przemyśleć i wprowadzić w życie zmiany, które muszą zajść w pokoju tak dużej panny. Więc realizuję się twórczo, wymyślając co rusz jakieś metamorfozy pokoiku córki. 
Tym razem uszyłam nowe poszewki na kołdrę i poduszkę. Przedsięwzięcie może nie duże, ale ile frajdy mi sprawiło! :) 





Więcej zdjęć zrobię, gdy już cały pokoik będzie gotowy i naprawdę będzie czym się pochwalić. 

Jedna rzecz mnie martwi: wszystkie moje wizje dotyczące pokoju Wery zakładają, że Tomek wraz z komputerem będzie musiał ustąpić i opuścić terytorium dotychczas wspólne dla taty i córki. Myślicie, że poinformowanie go o tym na blogu to dobry pomysł? A co Ty o tym myślisz, mężu? :D




2 komentarze:

  1. Zły pomysł. Ale ja wiem, że tak nie myślisz. Tylko chcesz sprawdzić, czy czytam twojego bloga. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas tata wyprowadzil sie ze wspolnego pokoju, gdy maluszek skonczyl pol roku. Nie wyobrazam sobie jeszcze dluzszej koegzystencji dziecka i ojca-komputerowca w jednym pokoju o_O, chociazby ze wzgledu na swietnie u nas dzialajacy harmonogram dnia i samodzielne zasypianie dziecka.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz podzielić się ze mną swoją opinią.