środa, 10 grudnia 2014

Dekoracje świąteczne w wersji minimalistycznej

Od kilku tygodni, gdy znajdę chwilę, odwiedzam różne blogi wnętrzarskie i handmade'owe i oglądam pięknie przystrojone na święta domy, ręcznie wykonane dekoracje, kalendarze i świeczniki adwentowe, kartki świąteczne. Sama niestety w tym roku nie miałam w planach dekoracji domu.
 
Na dwa tygodnie przed świętami wyjeżdżamy z domu  i wrócimy dopiero po świętach, w związku z czym nie będziemy mieli nawet choinki. Smutno mi było niesamowicie z tego powodu, więc wczoraj, po zakończonych porządkach przed świątecznych, gdy Tomek usypiał Fasolę, wyjęłam karton z dekoracjami bożonarodzeniowymi z poprzednich lat i przystroiłam sobie chociaż troszkę salon: ubrałam malutką choinkę postawiłam gwiazdę betlejemską, zapaliłam lampki, powiesiłam ozdoby (gwiazdki, woreczki Świętego Mikołaja, szydełkowe aniołki), zrobiłam mini stroik z suszonych pomarańczy, lasek cynamonu i świeczek oraz uszyłam sobie bieżnik w gwiazdki z materiału, który został mi z zasłon do pokoju Weroniki. Tym sposobem mogę te ostatnie wieczory w domu cieszyć się chociaż trochę klimatem świątecznym. A Werce kupiłam do pokoju dwa koniki z Empiku, które będą ozdobą nie tylko w święta. 








Ale tak do końca nie jest mi smutno, bo... jedziemy w podróż poślubną do Paryża :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz podzielić się ze mną swoją opinią.