W komplecie do siedziska uszytego dla Werki z polaru minky (O, TEGO WŁAŚNIE), powstał też szary kocyk z tego samego materiału i muszę przyznać, że jestem nim zachwycona!
I nie o moje zdolności tu chodzi, bo te pozostawiają wiele do życzenia :),
ale o to, jak miły w dotyku i cieplutki jest ten kocyk.
Wera i Adela też go lubią! :)
A Adeli co się stało? ;)
OdpowiedzUsuńAdela ćwiczy się w kamuflażu, by pozostać niezauważona przez Werę :)
OdpowiedzUsuń